Przewód ten jest bardzo wytrzymały - Parametry te czynią przewód idealnym do pracy przez wiele lat bez utraty jakości. Przewód ograniczający jest niezbędny do wyznaczania obszaru trawnika przeznaczonego do koszenia przez roboty koszące. Mocuje się go do ziemi za pomocą szpilek do układania przewodu (dostępne w naszej ofercie ). dostawa w poniedziałek. SUPERCENA. 289, 99 zł. PRZEWÓD OGRANICZAJĄCY KOSIARKI ROBOTA 250 m 3,4MM. 1 osoba kupiła. dostawa w poniedziałek. 459, 00 zł. Przewód obwodowy 200m do robota koszącego ROBOMOW. dostawa w sobotę. Przewód ograniczający Automower® Boundary Wire. Oryginalny przewód ograniczający firmy Husqvarna Boundary Wire. Służy do definiowania obszaru koszenia kosiarki Automower®. Akcesorium konieczne do korzystania z robota. Przewód ograniczający Automower® pasuje do modeli robotów: a/ AUTOMOWER® 305; b/ AUTOMOWER® 310; c/ AUTOMOWER Przewód ograniczający o dużej wytrzymałości do instalacji kosiarki Automower. Bardzo mocny do wymagających instalacji Automower®. Ø3,4mm 500m. Wiltec 150 m przewód ograniczający 2,7 mm kabel instalacyjny do robota koszącego kosiarka robot CCA drut : Amazon.pl: Ogród Przejdź do głównej treści .pl Zobacz Cub Cadet w Inne akcesoria do kosiarek, traktorków i kos spalinowych ☝ taniej na Allegro.pl - Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji. KAO7. Indego (non Connect) System cięcia kosiarki Indego jest przystosowany do koszenia trawy o maksymalnej wysokości 100 mm. Wysokość koszenia można ustawić w zakresie od 30 do 50 mm w modelach kosiarek Indego do trawników o powierzchni do 700 m2 oraz od 20 do 60 mm w pozostałych modelach kosiarek Indego. Jeżeli wysokość trawy przekracza 100 mm, należy uprzednio zastosować tradycyjną kosiarkę, aby skrócić trawę do zalecanej wysokości. Nie ma konieczności zakopywania przewodu ograniczającego, gdyż został on zaprojektowany do instalacji na powierzchni ziemi. Z czasem zostanie on pokryty w sposób naturalny przez rosnącą trawę. Można jednak także zakopać przewód ograniczający na maks. głębokość 5 cm. Fragment przewodu pod stacją dokującą powinien pozostać niezakopany, aby umożliwić dokładne dokowanie kosiarki. Kosiarka Indego potrzebuje wolnej przestrzeni, aby przemieszczać się wzdłuż ściany/ogrodzenia i bezpiecznie zawrócić. Różne modele wymagają zróżnicowanej odległości, odpowiednie informacje na ten temat można znaleźć w instrukcji instalacji danego modelu. Ze względów bezpieczeństwa ostrza nie mogą ciąć trawy aż do samej krawędzi kosiarki, dlatego kosiarka nie będzie kosić ok. 15 cm trawnika wokół obiektów i wzdłuż krawędzi trawnika. Podczas kalibracji kosiarka Indego kontroluje i testuje czujniki. Dzięki tym czujnikom urządzenie może precyzyjnie kosić. Tak, ale korzystniej dla kosiarki jest pracować w suchych warunkach. Przed pierwszą instalacją (lub po zimie), teren musi być skoszony przy użyciu tradycyjnej kosiarki, ustawiając w niej jedną z niższych wysokości koszenia. W przypadku instalacji sugerujemy skoszenie obszaru ułożenia przewodu ograniczającego przy najniższym możliwym ustawieniu wysokości koszenia w kosiarce tradycyjnej. Jeżeli przewód ograniczający został ułożony na nieprzygotowanym trawniku, istnieje zwiększone ryzyko przecięcia podczas koszenia. Aby uniknąć uszkodzenia przewodu ograniczającego, nie należy spulchniać ani grabić trawnika w pobliżu ułożonego przewodu. Obecnie nie ma takiej możliwości. Kosiarka Indego jest wyposażona w czujnik przeszkód, który wykrywa obiekty/przeszkody po zderzeniu z nimi. Kosiarka cofnie się wówczas i objedzie przeszkodę. W przypadku zapomnienia lub zgubienia kodu PIN, możliwości użytkownika zależą od modelu kosiarki. Wszystkie modele Indego Connect oferują opcję zresetowania kodu PIN w aplikacji Bosch Smart Gardening. W tym celu należy wybrać Menu > Indego Ustawienia > Indego PIN > Wprowadź hasło. W przypadku modeli Indego S+, 350/400, 350/400 Connect, M+/M 700 użytkownik może odzyskać kod PIN w serwisie MyBosch, na stronie: Jeżeli żadna z tych opcji nie pomoże rozwiązać problemu, konieczne będzie odesłanie kosiarki Indego wraz ze stacją dokującą do serwisu centralnego Bosch celem odblokowania urządzenia. Po podniesieniu Indego, należy postawić ją z powrotem na podłożu i wprowadzić kod PIN. Jeżeli kosiarka nie zostanie ustawiona na miejscu w czasie 30 sekund, alarm włącza się. Kosiarka Indego jest wyposażona w czujniki podniesienia, które wykrywają podniesienie urządzenia. W takiej sytuacji noże zatrzymują się w czasie dwóch sekund. Podniesienie kosiarki wymaga każdorazowo wprowadzenia kodu PIN. Indego nie posiada czujnika deszczu, ale jest ona w stanie pracować w warunkach deszczowych. Niemniej jednak korzystniejsza jest dla niej praca w suchych warunkach. W przypadku wszystkich modeli Indego Connect tryb pracy SmartMowing może automatycznie określać porę koszenia, gdy będą ku temu odpowiednie warunki, co pozwala uniknąć koszenia w deszczu. Zmiana ID sygnału / ID przewodu jest konieczna w sytuacji, gdy dwie kosiarki automatyczne Indego pracują w sąsiadujących ze sobą ogrodach. Jeżeli kosiarki wzajemnie zakłócają swoją pracę, ID sygnału / ID przewodu należy zmienić. Może zajść konieczność wypróbowania kilku różnych ID. W przypadku modeli Indego S+ i 350/400 oraz Indego M+ i M 700, możesz sprawdzić wersję oprogramowania kosiarki na wyświetlaczu HMI kosiarki, wybierając Menu, a następnie Ustawienia > Informacje > Oprogramowanie. W przypadku innych modeli kosiarek można to zrobić, wybierając Menu > Ustawienia > Opcje systemowe > Informacje Istnieje możliwość, że po pierwszej instalacji Indego nie będzie kosić idealnie równoległych pasów. Przyczyną jest prawdopodobnie fakt, że kosiarka Indego wykryje pewną liczbę przeszkód na terenie trawnika. Po wykryciu każdej z przeszkód Indego przemieszcza się w kierunku przewodu ograniczającego, aby zapisać lokalizację przeszkody w mapie ogrodu. Faza uczenia się zajmuje trzy cykle koszenia; dopiero po ich ukończeniu zapamiętywana jest ostateczna mapa ogrodu. Po zapamiętaniu mapy kosiarka Indego będzie w stanie wybrać najbardziej korzystną trasę koszenia trawnika. W przypadku modeli Indego S+ i 350/400 oraz Indego M+/M 700, kiedy w trybie koszenia użytkownik wybierze „Skoś bez dokowania”, kosiarka będzie kosić w sposób losowy obszar dodatkowy, na którym nie ma stacji dokującej. Zaleca się, aby minimalna odległość między przewodem ograniczającym a przeszkodą, np. drzewem lub ogrodzeniem, nie była mniejsza niż 75 cm w przypadku modeli Indego S+, 350/400, 350/400 Connect i M 700/M+ 700 lub 1 m w przypadku innych modeli Indego, aby zapewnić kosiarce Indego dostęp do tego obszaru. Jeżeli stwierdzisz, że kosiarka nie zapewnia odpowiedniej jakości koszenia lub noże są stępione, należy je wymienić. Podczas wymiany noży należy mieć na sobie rękawice robocze. Kosiarka Indego może kosić trawę w temperaturze od 5°C do 45°C. Kosiarkę Indego wraz ze stacją dokującą należy odłożyć do przechowywania na zimę, gdy temperatury będą stale spadać poniżej 5°C. Kosiarkę Indego należy przechowywać w suchym i niedostępnym dla dzieci miejscu, w temperaturze od –20°C do 50°C. Nie należy umieszczać żadnych innych obiektów na kosiarce ani na stacji dokującej. Przed przechowywaniem kosiarkę Indego należy naładować, a następnie wyłączyć. Modele Indego S+, 350/400, M+ oraz M 700 mają włącznik/wyłącznik z tyłu kosiarki. Inne modele Indego można wyłączyć, wyjmując czerwony klucz zapłonu, znajdujący się pod kosiarką, między tylnymi kołami. Dodatkowo, przed przechowywaniem zaleca się wyczyścić kosiarkę Indego. Wskazówki dotyczące czyszczenia kosiarki Indego znajduje się w instrukcji obsługi. Jeżeli używasz kosiarki Indego na różnych trawnikach, zaznacz stacje dokujące, aby później łatwiej je rozróżnić i umieścić na właściwym trawniku. Nie wolno wyjmować akumulatora z kosiarki. W przypadku otwarcia kosiarki Indego istnieje niebezpieczeństwo zwarcia i porażenia elektrycznego. Dodatkową konsekwencją jest wygaśnięcie gwarancji. Przewód ograniczający może pozostać na trawniku. Zaleca się oznakować końcówki przewodu, aby później łatwiej było odtworzyć prawidłowe podłączenie. Zasilacz znajdujący się w opakowaniu ma wtyczkę W/EEU. Można jednak dokupić drugą stację dokującą, korzystając ze strony internetowej oferującej części zamienne. W takim przypadku należy dokupić podstawę, wyjście, zasilacz, osłonę i wkręty, a także przewód ograniczający i kołki. Zdarza się tak, że kosiarka nie jest w stanie wykonać idealnego kwadratu. Kształt i finalny rezultat zastosowania funkcji SpotMow w dużym stopniu zależy od warunków danego trawnika i kształtu ogrodu. Indego Connect Wszystkie modele kosiarek Indego z opcją podłączenia do internetu korzystają z usługi GPRS, nazywanej także technologią 2G lub kosiarki Indego z opcją podłączenia do internetu wysyłają tak niewielką ilość danych, że nie ma potrzeby korzystania z szybszego łącza. Aby korzystać z funkcji sieciowych kosiarki Indego potrzebny jest sygnał sieci telefonii komórkowej 2G lub w ogrodzie. Kosiarka Indego automatycznie wybiera najmocniejszy sygnał w okolicy, niezależnie od operatora. Tak, jeżeli należysz do 98% ludzi w Europie, którzy odbierają sygnał GPRS. Gdy jest mowa o braku dostępu, w większości przypadków oznacza to, że „mój operator nie ma zasięgu“. W danym rejonie dostępny jest z dużym prawdopodobieństwem sygnał innych sieci. Wszystkie kosiarki Indego z opcją podłączenia do internetu korzystają z usługi „Unsteered Network Roaming“, co oznacza, że potrafią one połączyć się z siecią o najmocniejszym sygnale i największej przepustowości w danym regionie, niezależnie od tego, jaki operator sieci komórkowej obsługuje Twoje połączenia. Korzystanie z aplikacji Bosch Smart Gardening generuje standardowe koszty przesyłu danych określone przez Twojego operatora sieci komórkowej. Odbiór danych lub przesył ich do kosiarki Indego Connect nie pociąga za sobą żadnych dodatkowych kosztów. Nie trzeba też podpisywać żadnych umów. Koszty połączenia nie są pobierane w całym okresie żywotności produktu. Nie, karta SIM jest wbudowana wewnątrz urządzenia. Jeżeli posiadasz produkt o nazwie „Indego S+”, „Indego M+” lub na tabliczce znamionowej produktu znajduje się słowo „Connect” lub litera „C”, Twój produkt posiada możliwość łączności z siecią. Uwaga: Aplikacja Bosch Smart Gardening będzie działać tylko wraz z modelem Indego Connect. Połączenia nie są limitowane czasowo. Dopóki w danym rejonie dostępny jest sygnał 2G umożliwiający połączenie, będzie możliwe korzystanie z połączeń. Połączeń nie obsługuje firma Bosch, lecz strona trzecia. Aplikacja działa na tabletach i smartfonach z systemem Google Android (od wersji i Apple iOS (od wersji 10). Aplikację można pobrać ze sklepów Apple App Store i Google Play, wpisując w polu wyszukiwania Bosch Smart Gardening. Aktualnie możliwe jest podłączenie kosiarki Indego do jednego konta użytkownika. Można jednak zalogować się do drugiego urządzenia, używając tych samych danych do logowania. The app only uses your existing Facebook email address. Należy skontaktować się z poprzednim użytkownikiem i poprosić o usunięcie synchronizacji kosiarki z jego kontem użytkownika. Gdy poprzedni użytkownik usunie synchronizację, można ją przeprowadzić ponownie. W wyjątkowych przypadkach, gdy poprzedni właściciel nie może lub nie chce usunąć synchronizacji, nowy użytkownik może skontaktować się z firmą Bosch i po okazaniu dowodu zakupu poprosić o usunięcie synchronizacji z kosiarki. Nie. W takim wypadku należy usunąć ten dzień z cyklu, a później ponownie go przywrócić. W przypadku modeli Indego S+ lub 350/400 Connect, a także modeli M+ 700 mapa pokazuje wizualizację obszaru trawnika oraz orientacyjną pozycję kosiarki. W przypadku modeli Indego 1000/1100/1200 Connect oraz Indego 10C/13C mapa dodatkowo pokazuje obszar skoszony i nieskoszony. Wszystkie przeszkody, które zostały ogrodzone przewodem ograniczającym są pokazane na mapie w kolorze szarym. Nieoznakowane przeszkody nie będą widoczne na mapie. Wszystkie kosiarki Indego Connect mają możliwość zdalnej aktualizacji oprogramowania. Możesz odbierać aktualizacje automatycznie lub w przypadku wyboru ustawienia ręcznego aktualizacji, otrzymasz powiadomienie, gdy nowa wersja oprogramowania będzie dostępna. Posiadacze modeli Indego 350/400 lub M 700 mogą także pobrać najnowsze oprogramowanie Indego. Najnowszą wersję oprogramowania można znaleźć na stronie internetowej Bosch Elektronarzędzia ogrodowe, w części Serwis. W przypadku modeli Indego S+ i 350/400 oraz Indego M+ i M 700, możesz sprawdzić wersję oprogramowania kosiarki na wyświetlaczu HMI kosiarki, wybierając Menu, a następnie Ustawienia > Informacje > Oprogramowanie. W przypadku innych modeli kosiarek można to zrobić, wybierając Menu > Ustawienia > Opcje systemowe > Informacje Kod PIN możesz zmienić za pomocą aplikacji. Wybierz Menu > Indego Ustawienia > Indego PIN > Wprowadź hasło. Twoja kosiarka Indego Connect ma niepowtarzalny numer seryjny zsynchronizowany z Twoim kontem użytkownika. Gdy Twoja kosiarka zostanie skradziona, będziesz mógł ją natychmiast unieruchomić za pomocą aplikacji. Tym samym kosiarka stanie się bezużyteczna dla złodzieja. Nie usuwaj synchronizacji kosiarki Indego, jeśli otrzymasz informację e-mailem, że ktoś inny próbował ją zsynchronizować. W przypadku odzyskania kosiarki Indego oraz istniejącej synchronizacji będziesz mógł ponownie odblokować kosiarkę Indego. Oprócz danych konta użytkownika (wyświetlana nazwa użytkownika, adres e-mail i hasło) firma Bosch ma dostęp do innych informacji, związanych z kosiarką, takich jak mapa trawnika, plany pracy, lokalizacja i czas pracy urządzenia. Twój adres e-mail jest wymagany do zalogowania się w aplikacji, a dane kosiarki umożliwiają nam przeprowadzenie zdalnej diagnozy oraz pozwalają na doskonalenie kosiarek automatycznych i lepsze dostosowanie ich do potrzeb przyszłych użytkowników. Twoje dane są przechowywane na różnych bezpiecznych serwerach należących do systemu Bosch Service Network w Niemczech. Do Twoich danych osobowych ma dostęp wyłącznie firma Bosch oraz autoryzowani partnerzy techniczni zaangażowani w proces opracowywania systemu Indego Connect, który zapewnia funkcje łączności. Twoje dane nie będą udostępniane firmom trzecim dla celów marketingowych. Tak, ta funkcja jest dostępna. Funkcja nosi nazwę MultiArea i jest dostępna w modelach Indego 1300, Indego S+, Indego 350/400 Connect oraz modelach bez funkcji Connect, a także Indego M+ i M 700 (w zależności od wersji oprogramowania). Kosiarka automatyczna, znana również pod nazwą robot koszący, to samojezdna kosiarka, którą można zaprogramować aby w określonym czasie i na określonym obszarze kosiła z nas przydomowy trawnik. Jest to rozwiązanie wygodne, pozwalające utrzymać trawnik w nienagannym stanie a przede wszystkim pozwalające zaoszczędzić czas. Nie jest jednak pozbawione wad. Właśnie ze względu na oczekiwaną oszczędność czasu, na wiosnę 2017 zdecydowaliśmy się na zakup automatycznej kosiarki. Mamy więc za sobą jeden pełny sezon użytkowania takiego urządzenia. Przed zakupem przeczytałem cały internet w poszukiwaniu informacji na temat interesujących mnie kosiarek. Obejrzałem wiele filmików, porównań i recenzji robotów różnych firm. Mimo wszystko o wielu rzeczach, w szczególności wadach, które wyszły w trakcie użytkowania, nie miałem pojęcia. Niektóre z niżej wspomnianych wad mogą być specyficzne dla robota, którego posiadamy tj kosiarki Viking MI 632. Podejrzewam, że spora ich część będzie jednak wspólna dla większości dzisiaj dostępnych kosiarek automatycznych. W tym wpisie postaram się podsumować dotychczasowe obserwacje i negatywne doświadczenia z posiadania i użytkowania robota koszącego. Bynajmniej nie oznacza to, że nie jestem zadowolony z kosiarki automatycznej a jedynie, że są wady, o których należy pamiętać i z którymi trzeba się liczyć jeśli zdecydujemy się na takie rozwiązanie. Mimo, że wady kosiarki automatycznej są liczne to robot spełnił główne zadanie i praktycznie o 95% skrócił czas, jaki poświęcałem na koszenie, w dodatku zapewniając estetyczny wygląd trawnika przez 7 dni w tygodniu. O zaletach robota koszącego napiszę w osobnym wpisie. Instalacja automatycznej kosiarki Instalacja automatycznej kosiarki a właściwie układanie przewodu ograniczającego wymaga co najmniej kilku godzin pracy. Przewód ograniczający służy do wyznaczania obszarów, w obrębie których robot będzie kosił trawę. Układa się go w jednej pętli od bazy, poprzez wszystkie krawędzie trawnika z powrotem do bazy. Brzmi nieskomplikowanie i przy regularnych trawnikach jest nieskomplikowane. Wystarczy układać przewód zachowując odpowiedni dystans od krawędzi. Dystans odmierza się za pomocą załączonego kartonika z zaznaczonymi najważniejszymi przy układaniu odległościami. Niejaki kłopot pojawia się gdy trawnik nie jest regularny, gdy w jego obrębie znajduje się dużo wysp, rabat czy pojedynczych roślin, które trzeba ominąć. Więcej pracy czeka nas też gdy trzeba wyznaczyć wiele obszarów do koszenia oddzielonych od siebie np. wąskimi przejściami bądź kilku nie połączonych ze sobą fragmentów trawnika. Niemniej z tym też można sobie poradzić. Ot po prostu trzeba poświęcić trochę więcej czasu i przewodu. Zawsze można też zlecić to zadanie autoryzowanemu sprzedawcy. Polecałbym to zwłaszcza w przypadku, jeżeli ktoś decyduje się na zakopanie przewodu bo takie firmy dysponują sprzętem do tego celu przeznaczonym. Co prawda przewód układałem po powierzchni i w większości sam ale korzystałem z sugestii, doświadczenia i bezpośredniej pomocy firmy Markab Ogród, w której zakupiłem kosiarkę i którą polecam za profesjonalną i miłą obsługę. Nasz trawnik jest raczej skomplikowany, podzielony na kilka obszarów a w jego obrębie znajduje się wiele samodzielnie rosnących roślin i przeszkód. Ostatecznie zużyliśmy ok 450 m bieżących przewodu a sam trawnik ma niespełna 800 metrów kwadratowych. Przekładanie przewodu ograniczającego O ile układanie to po prostu czynność, którą trzeba wykonać podczas instalowania robota, o tyle problemem związanym z przewodem jest to, że po jego położeniu wszelkie zmiany są czasochłonne. Pół biedy jeśli przewód układaliśmy na powierzchni bo można go stosunkowo łatwo przełożyć, zwłaszcza jeśli robimy to krótko po ułożeniu. Wtedy przewód da się jeszcze łatwo zlokalizować. Po kilku bądź kilkunastu tygodniach murawa całkowicie go przerośnie i przykryje. Wówczas pozostaje nam ostrożne jej przeszukiwanie w okolicy, gdzie spodziewamy się kabla. Przewód można też zakopać na głębokości 10 cm. Wówczas aby zmodyfikować jego położenie trzeba oczywiście go odkopywać i ponownie zakopywać w innym miejscu. Da się to zrobić ale można sobie wyobrazić z jakim to się wiąże wysiłkiem i czasem. A przecież naszym celem jest oszczędzenie czasu a nie dołożenie sobie pracy. Oczywiście modyfikowanie ułożenia przewodu to często także konieczność jego wydłużania bądź skracania. O ile ze skracaniem nie ma większego problemu bo wystarczy ułożyć go równolegle blisko siebie to wydłużenie jest niemożliwe bez ingerencji w przewód. Trzeba go wówczas przeciąć i podpiąć dodatkowy fragment za pomocą specjalnych złączek. Złączki są łatwe w użyciu ale każda teoretycznie zwiększa opór na kablu więc aby uniknąć zbyt częstego ich stosowania, warto przy układaniu co jakiś czas pozostawić rezerwy przewodu w celu ich późniejszego wykorzystania. Nasz ogród dopiero się kształtuje i jestem pewien, że jeszcze wielokrotnie będę chciał coś zmieniać w kształcie trawnika. Szczerze mówiąc sądzę, że nigdy nie będę w stu procentach pewien, że nic już się w ogrodzie nie zmieni. Dlatego właśnie nie czekaliśmy z zakupem na ten moment i po prostu założyliśmy, że przewód będzie przekładany w zależności od potrzeb. W związku z tym założeniem nie zakopywaliśmy przewodu tylko prowadziliśmy go po powierzchni, z wyjątkiem okolic miejsca na ognisko. Tu wolałem przewód zakopać aby nie narażać go na kontakt z ogniem czy przypadkowe uszkodzenie podczas biesiadowania. Układając kabel starałem się przewidywać, gdzie w niedługim czasie chciałbym coś dosadzić, gdzie pozostawić miejsce na rabatę a gdzie murawę wyprofilować, aby nadać jej ładniejszy kształt. Podczas układania przewodu ograniczającego trawnik został wyprofilowany. Zewnętrzne fragmenty trawy znalazły się poza docelowym trawnikiem. Z czasem te miejsca zostaną obsadzone inną roślinnością. Niektóre fragmenty już zmieniają się w warzywnik. Jeśli chodzi o pozostawianie rezerw to już niestety raz mi takiej rezerwy zabrakło. Tzn. rezerwa była ale pomiędzy miejscem gdzie była a gdzie jej potrzebowałem było właśnie wspomniane miejsce na ognisko… Utrudniona wertykulacja Zakopanie przewodu utrudnia jego przekładanie. Natomiast pozostawienie kabla na wierzchu uniemożliwia przeprowadzenie wertykulacji w okolicy gdzie ten przewód leży. Wynika to oczywiście z ryzyka przecięcia kabla nożem wertykulatora. Nie miałem jeszcze okazji przeprowadzać wertykulacji po zainstalowaniu kosiarki ale mój plan jest taki, że będę wertykulował murawę z zachowaniem ok 20 cm odstępu od jej krawędzi. Większy problem będę miał z miejscami, gdzie kabel biegnie w poprzek trawnika. Tak jest w wielu miejscach, gdzie przewód był prowadzony w celu ukształtowania wewnętrznych rabat bądź ograniczenia pni drzew rosnących na trawniku. Mniej więcej pamiętam te miejsca (zazwyczaj to najkrótszy odcinek pomiędzy krawędzią trawnika a wewnętrzną wyspą) i w oparciu o swoją pamięć postaram się również je ominąć przy wertykulowaniu. Zobaczymy jak wyjdzie. W ostateczności przecięty kabel można połączyć złączkami, czego jednak wolałbym uniknąć. Przecięty kabel Do tej pory dwukrotnie zdarzyło się, że kosiarka przecięła przewód ograniczający. W obu przypadkach miało to miejsce w pobliżu jakiejś nierówności terenowej. Pierwszy raz na krawędzi trawnika położonej na wąskim wzniesieniu. Koła kosiarki znalazły się po dwóch stronach wąskiego szczytu, po którym przebiegał kabel. W efekcie nóż zamiast na wysokości 4 cm znalazł się bezpośrednio nad tym szczytem. Za drugim razem kabel został przecięty przy krawędzi wewnętrznej miejsca, gdzie w obszarze trawnika rośnie hortensja. Po deszczu koło kosiarki ześliznęło się i wpadło w korę, którą wyściółkowane jest stanowisko rośliny. Urządzenie jest głupie Jasne, nikt nie spodziewał się, że kosiarka będzie mądra. Nawet jeśli nazywa się robotem koszącym. Bardziej chodzi o oprogramowanie i to w jaki sposób kosiarka automatyczna funkcjonuje. Nie wiem czy to sprawiedliwe porównanie ale wg mnie odkurzacze automatyczne są znacznie bardziej sprytne. Być może część różnic wynika po prostu ze specyfiki środowiska w jakim pracują, ale wydaje mi się, że niektóre rozwiązania stosowane w odkurzaczach sprawdziłyby się również w przypadku kosiarek. Część rozwiązań stosowanych w kosiarkach po prostu mogłaby być usprawniona. Muszę jednak zaznaczyć, że nie jestem inżynierem więc być może się mylę i po prostu nie da się niektórych rozwiązań zaadoptować w kosiarkach. Kosiarka używa przewodu ograniczającego a odkurzacz nie. Problemy związane z przewodem opisałem wcześniej. Tu zapewne nie da się zbyt wiele zmienić bo krawędzi trawnika nie ograniczają ściany. Kolejna kwestia to omijanie przeszkód. Odkurzacz jest w stanie zbliżyć się do przeszkody nie uderzając w nią. Kosiarka uderzy w przeszkodę (lub co gorsza przejedzie ją i zniszczy) o ile nie znajdzie się pomiędzy nimi przewód ograniczający. Zapewne wynika to z tego, że odkurzacz jest wyposażony w kamerę, której nie ma w kosiarce. A mogłaby być. Powrót do bazy. Kosiarka powraca do bazy po pętli. Raz w jedną, raz w drugą stronę. Będzie się tego trzymać nawet gdy znajduje się blisko bazy ale akurat ma w planie wracanie po pętli w przeciwnym kierunku. Jest to szczególnie irytujące gdy z jakiegoś powodu chcemy odesłać kosiarkę jak najszybciej do bazy. Będzie także jechać wzdłuż pętli nawet, gdy ta przebiega w pobliżu bazy ale potem oddala się na setki metrów. Natomiast mam wrażenie, że odkurzacz wie gdzie ma bazę. Być może po części zapamiętuje układ pomieszczenia używając kamery. Z pewnością natomiast używa podczerwieni, która nawet jeśli nie dotrze do każdego miejsca w ogrodzie to przynajmniej mogłaby być wykorzystana w przypadku gdy kosiarka znajdzie się blisko bazy. Odkurzacz odkurza systematycznie, raz przy razie. Kosiarka kosi chaotycznie odbijając się od przewodu ograniczającego. Z jednej strony efektywniejsza jest praca odkurzacza, z drugiej kosiarka dzięki losowym przejazdom nie pozostawia regularnych śladów na trawniku. Krawędzie trawnika Szerokość koszenia naszej kosiarki to 28 cm. Natomiast całe urządzenie ma 54 cm szerokości. Oznacza to, że pomiędzy zewnętrzną krawędzią koła kosiarki a jej ostrzem jest 13 cm odstępu. Jest to podyktowane względami bezpieczeństwa i zmniejsza prawdopodobieństwo skaleczenia np. ręki w przypadku gdyby została ona podłożona z jakiegoś powodu pod kosiarkę. Oznacza to także, że ok 13 cm trawnika pomiędzy kołem a nożem pozostaje nie skoszone. Albo trzeba się z tym pogodzić i podkaszać ręcznie np. raz na miesiąc albo zadbać o utwardzenie obrzeży trawnika tak, aby koła mogły jeździć poza murawą a ostrze sięgało aż do jej krawędzi. My zdecydowaliśmy się na podkaszanie. Koło kosiarki porusza się kilkanaście centymetrów poza obszarem, który jest koszony przez kosiarkę automatyczną. To samo dotyczy wszelkich przeszkód wewnątrz trawnika. Ze względu na budowę robota bezpośrednie sąsiedztwo przeszkód pozostanie nie skoszone. Trawnik bezpośrednio przy piaskownicy jest poza zasięgiem noża kosiarki automatycznej i powinien być koszony ręcznie… Blokowanie się kosiarki Niestety często zdarzały nam się przypadki blokowania się kosiarki. Niemal zawsze były one spowodowane ześliźnięciem się koła poza trawnik na bardziej grząski piasek bądź korę. Szczególnie częste było to po opadach, gdy trawa była mokra i śliska a ziemia poza trawnikiem stawała się grząska. Gdzieś przeczytałem, że krawędzie można wyłożyć żwirem, korą bądź inną ściółką. Uważam, że to się nie sprawdzi. Albo koło musi się toczyć trawie albo po twardym obrzeżu względnie dobrze ubitej ziemi (choć po opadach z ubitą ziemią może być różnie). W przypadku poniżej należało zapewne zachować większą odległość przewodu od krawędzi trawnika. Kosiarka zsunęła się z trawnika i zablokowała w miejscu, gdzie poziom gruntu znajdował się poniżej trawnika. Po uniesieniu kosiarki widać wyraźnie, że robot próbował ale nie był w stanie wyjechać samodzielnie z koleiny. Żłobienie ścieżki Robot koszący porusza się po trawniku w sposób losowy odbijając się niejako od przewodu ograniczającego zazwyczaj pod takim samym kątem pod jakim do przewodu podjechał. Jednak przejazd wzdłuż krawędzi trawnika odbywa się zawsze tą samą ścieżką. Aby krawędzie wyglądały estetycznie taki przejazd kosiarka powinna wykonać dwa razy w tygodniu. To i tak nic jeżeli weźmiemy pod uwagę, że każdy dojazd do punktu startowego i każdy powrót do bazy odbywa się również po tych samych śladach. Czyli efektywnie w tygodniu krawędź jest objeżdżana od dwóch do kilkunastu razy, zawsze w tej samej odległości od brzegu. Prowadzi to do powstawiania trwałych śladów wzdłuż krawędzi. Za sprawą wielokrotnego przejazdu kosiarki automatycznej wzdłuż przewodu ograniczającego powstałą wyraźnie widoczna koleina. Ponadto jeżeli krawędź idzie po ostrym łuku a murawa jest w tym miejscu delikatna to powstają żłobienia i uszkodzenia trawnika. W zacienionym miejscu gdzie przewód ograniczający ostro zakręca powstała koleina wyżłobiona kołem kosiarki automatycznej. Uszkodzenia murawy na podjazdach Pomiędzy górną i dolną częścią działki mamy wąski i stosunkowo stromy podjazd dla kosiarki. W dodatku trawnik na długości zjazdu jest uformowany w dość ostry zakręt. Robot daje sobie radę z pokonywaniem podjazdu ale niestety zdarza się, że jego koła na nim buksują i się ślizgają. Dodatkowo gdy zjeżdża po skosie to trawersuje co kilkanaście centymetrów zmieniając kierunek schodzenia bądź wspinaczki. W efekcie trawnik w tym miejscu, już i tak słaby bo znajdujący się w cieniu drzewa, został uszkodzony do gołej ziemi. Zejście z górnej na dolną część działki jest mocno eksploatowane przez robota. W prawej części widać głęboką koleinę na zakręcie pętli ograniczającej. Zobaczę jak trawa zregeneruje się po zimie ale nie wykluczam, że będę musiał inaczej wyprofilować zjazd lub zaakceptować klepisko w tym miejscu. Niszczenie przedmiotów O ile robot koszący odbije się od przeszkód o wysokości kilkunastu centymetrów, o tyle kilkucentymetrowe zostaną przez niego przejechane i zniszczone. Z racji tego, że użytkownikami ogrodu jest dwójka małych dzieci to w ogrodzie roi się od zabawek z piaskownicy. Robot jest zaprogramowany, aby wyjeżdżać na koszenie o określonych porach w ciągu doby. Jednak pomimo starań nie zawsze udawało nam się upilnowanie, czy w godzinach koszenia wszystkie zabawki są posprzątane i znajdują się w bezpiecznym miejscu. Co najmniej kilka zabawek dokonało już żywota za sprawą kosiarki automatycznej. Grabki zniszczone przez kosiarkę automatyczną. Podobnie sprawa wygląda z klamerkami. Wysoka cena Robot koszący jest po prostu drogi. Oczywiście na rynku dostępnych jest wiele modeli a ich ceny wahają się w granicach kilku do kilkunastu tysięcy zł. Mam tu na myśli roboty koszące do użytku domowego bo są i urządzenia profesjonalne, przeznaczone do powierzchni kilkudziesięciu tysięcy metrów kwadratowych kosztujące w złotówkach kilku krotność powierzchni jaką są w stanie kosić. Wg. mnie do trawnika o powierzchni ok. 700 – 1000 m2 trzeba się liczyć z kosztem urządzenia w granicach 7000 – 10000 tys. zł. Być może dziwi Was ta cena, zwłaszcza jeśli przejrzeliscie już oferty producentów i znaleźliście informację, że do Waszego trawnika mieszczącego się w wyżej podanym przedziale kosiarka kosztuje 5000 zł a nie 7 albo 10. Trzeba tu wziąć pod uwagę, że producent podaje maksymalną powierzchnię trawnika i w dodatku przy założeniu, że jest on w miarę nieskomplikowany. W praktyce trzeba wziąć mocniejszy sprzęt o ile nie chcemy aby jeździł 24h na dobę, co przy okazji przyczyni się do szybszego zużycia urządzenia. Ostatecznie nawet 5000 zł to przecież nie jest tanio. Dodatkowo w ofercie kilku producentów są roboty wyposażone w wi-fi, które można programować przy pomocy aplikacji na smartfona. Taka przyjemność podraża kosiarkę o kilka tysięcy zł. Żeby nie być gołosłownym posłużę się przykładem kosiarek firmy Viking, na ofertę której firmy ostatecznie się zdecydowaliśmy. I tak kosiarka Viking MI 632 wg. producenta przeznaczona na trawniki 1000 m2 (teoretycznie max 3000 m2) nadaje się do naszego trawnika, który jak podejrzewam, ma coś pomiędzy 700 a 800 m2. Katalogowo kosztuje na dzień dzisiejszy 8 890,00 zł. Wersja z aplikacją Viking MI 632 PC to koszt 12 690,00 zł. Przy czym ok 600 zł to koszt dodatkowo większej baterii więc dopłata za aplikację wynosi ok. 3200 zł. Wg. mnie jest to kompletnie zbędne. Dlaczego? Bo robota koszącego nie kupuje się po to, aby poświęcać mu czasu, przeprogramowywać czy sterować nim za pomocą telefonu. Sterownik przy kosiarce jest czytelny i wygodny a po zaprogramowaniu urządzenia nie ma potrzeby zmieniania ustawień zbyt często. Do kosztu urządzenia trzeba doliczyć koszt przewodu ograniczającego oraz jego układania, które można też przeprowadzić samodzielnie. Koszt przewodu i śledzi do jego mocowania to kilkaset złotych. Raz w roku zalecana jest też wymiana noża w kosiarce. Koszt nowego to ok 70 zł. Aczkolwiek wg. mnie wystarczy zaostrzyć nóż np. przy użyciu szlifierki. Niedoróbki Wreszcie ostatnia z wad jakie przychodzą mi na tę chwilę do głowy to niedoróbki. Koszenie trawy przez robota jest całkowicie losowe i polega na odpowiednio częstym przejechaniu w każdym możliwym miejscu trawnika aby różnice w wysokości murawy były niezauważalne. Oznacza to, że nie każde miejsce na trawniku jest koszone codziennie i nie za każdym razem. Generalnie taki system się sprawdza. Niemniej jest na naszym trawniku miejsce, w którym od czasu do czasu zdarzają się niedoróbki. Polegają one na niewielkich ale widocznych kępkach nieskoszonej trawy. Podejrzewam, że wpływ na to ma ukształtowanie krawędzi trawnika i utrudniony, wąski wjazd kosiarki do tego miejsca. Być może będę musiał zmienić częstotliwość korzystania przez kosiarkę z punktu startowego znajdującego się na tym obszarze. Na tym zdjęciu widać kępkę trawy pominiętą przez kosiarkę automatyczną. Podsumowanie wad robota koszącego Pierwotnie chciałem w tym artykule opisać zalety i wady automatycznej kosiarki. Jednak w trakcie pisania zdałem sobie sprawę, że wady robota koszącego są liczne a ich opisy stosunkowo długie. Postanowiłem zatem skupić się tu jedynie na problemach związanych z użytkowaniem automatycznej kosiarki a o zaletach napisać osobno. Nad niektórymi kwestiami, jak np. blokowanie się kosiarki czy zbyt niska częstotliwość koszenia w trudno dostępnych miejscach, z pewnością można jeszcze popracować. Niektóre, jak niezbyt inteligentne oprogramowanie czy braki w wyposażeniu musimy na razie po prostu zaakceptować. Tak jak pisałem we wstępie, o wielu problemach związanych z użytkowaniem automatycznej kosiarki nie miałem wcześniej pojęcia. Mimo to dziś bogatszy o wiedzę i doświadczenie po jednym sezonie użytkowania bez wahania ponownie zdecydowałbym się na takie rozwiązaniech producentom jest łatwiej bo mają ściany, które załatwiają problem ograniczenia wjazdu/wyjazdu. Być może w kosiarkach ktoś coś sprytnego kiedyś wymyśli. Trudno mi natomiast na razie wyobrazić sobie na jakiej zasadzie to mapowanie mogłoby działać. GPS jest przecież raczej niewystarczająco precyzyjny na takie zastosowanie więc bez jakichś czujników w terenie będzie ciężko…

przewód ograniczający do kosiarki forum